wtorek, 1 kwietnia 2014

1 kwietnia 2014

    Sieeema! Wróciłam po 5 miesięcznej przerwie w pisaniu.. Cieszycie się ? Stęskniłam się już trochę za drukowaniem tutaj, ale był ostatnio okres, że ludzie aż za bardzo interesowali się i wpieprzali w moje życie. Dlatego też milczałam.
    Czy coś się zmieniło ? Po małych błędach, potknięciach, wszystko wróciło na dawne, dobre tory. Nie narzekam (prawie :p) na związek z Patrykiem, w szkole jest okej.. czego chcieć więcej? ;)
    Nie wiem o czym mam pisać.. Może i 5 miesięcy przerwy, ale jakby wyciąć ten fragment, o którym rozmawiać nie chcę.. Robi się mało do opisania. Sami przecież wiecie doskonale, że jak ktoś wpierdala się Wam w życie, to nic dobrego z tego wyjść nie może! No i idąc tym tokiem myślenia - nie wyszło fajnie. ;p Ale co zrobić, życie toczy się dalej. Wiem też już, że powinnam postępować zgodnie z moją intuicją, a nie słuchać rad innych i to niekoniecznie takich, którym zależy na Tobie i Twoim dobru.. itp. itd. :) Całe szczęście, że udało się ponaprawiać błędy. Teraz trzeba uważać, żeby nie popełniać nowych.
    Aaa.. ten dopisek to do osób, które nie widują mnie na co dzień. Zmieniłam kolor włosów (znów!), ale tym razem dosyć radykalnie. Tak, jestem ponownie blondynką i wiecie.. dobrze mi z tym! Ogromne szczęście, że kolor włosów wcale nie zmienia i nie utrudnia myślenia! ;D
    Co by tu jeszcze.. Jak myślałam o zabraniu się za pisanie to miałam tyyyle pomysłów.. a teraz cholera wyparowały.. W każdym razie w najbliższym czasie spodziewajcie się częstotliwości wpisów większej niż raz na 5 miesięcy. ;)
Wpis wypadł dziwnie, ale nie sugerujcie się datą, jest na serio. ;D
    Dzięki, że mimo przerwy, nadal tyle osób mnie wyświetla, buziaki dla Was. ;*

Kocham Cię Misiu Najmocniej Pod Słońcem! <3





środa, 23 października 2013

23 października 2013

    Szczerze przepraszam za tak długą nieobecność. Praktycznie wcale tu nie zaglądałam. Ciągle wokół mnie jakoś na tyle sporo się działo, że nie było czasu pisać tu. W dodatku nie miałam weny, a właściwie i dziś mnie jakoś specjalnie nie natchnęło.
    Od początku roku szkolnego w moim życiu nic się chyba szczególnego nie zmieniło. Jestem z Patrykiem, jesteśmy szczęśliwi. Spędzamy razem prawie każdą wolną chwilę. <3 Nie wyobrażam sobie już bez niego .. Po wakacjach trochę uspokoiliśmy się, co do imprez, bo na wyjazdy nie ma zwyczajnie czasu. Nadrabiamy natomiast domówkami i spotkaniami ze znajomymi (jak Daria, Tomek, Monika, Radek i wgl). Daria niedawno zamieszkała z Tomkiem. Cieszę się, że im też wreszcie zaczęło się dobrze układać. A poza tym ma jutro swoje 18 urodziny! Najlepszego, Mała. <3
    W miniony weekend byłam z Patrykiem, Darią, Gniewkiem, Paulą, Mają i Piotrkiem w mojej kochanej Lubece! Jeeeju.. nie uwierzycie, jak się cieszyłam mogąc tam wrócić po roku przerwy. Po prostu kocham to miejsce! Mogłabym tam zamieszkać.. Tylko wolałabym gotować sama, bo to jedzenie, które nam dawali tym razem.. no.. dobre nie było. Heh, ale cóż, to i tak nadal piękne i cudowne miejsce. Co do ekipy to zdarzały się zgrzyty, ale wiecie, jak jest.. Nie każdy musi się lubić i nie każdemu pasuje towarzystwo takie, a nie inne. Życie.
    Nie wiem, czy wspominałam o tym kiedyś już na blogu, ale zawsze jadąc do Lubeki, a właściwie wracając z niej, dostaję jakąś złą wiadomość.. (Nie mam pojęcia, dlaczego, ale tak jest.) Zatem i tym razem nie było inaczej. Zmarł mój wujek. Wczoraj byłam na jego pogrzebie, oczywiście w asyście Patryka, który mnie wspierał. Dziękuję mu za to bardzo. Mamy to szczęście, że kiedy któreś z nas znajdzie się w kiepskiej sytuacji, drugie zawsze wspiera, pomaga, jest oparciem.

Kocham Cię Skarbie <3





piątek, 23 sierpnia 2013

23 sierpnia 2013

    Znów ponad miesiąc była tu cisza. Nie miałam czasu pisać. Codziennie do pracy i wgl.. Teraz mam wreszcie wakacje, choć niedługo i tak już do szkoły. Dobrze, może na początku o czymś innym.
    No więc wreszcie byłam na Woodstocku ! <3 Awww! Zajebiście było. No i w świetnym towarzystwie. Pojechaliśmy z moim Kochaniem, oczywiście, no i z Pepkiem. Wrażenia naprawdę niezapomniane, niepowtarzalny klimat i ludzie. Coś pięknego.. Polecam to uczucie! ^^ Za rok oczywiście jedziemy znów. Najlepiej bawiliśmy się na Hunterze.. Tak odjebali (przepraszam za wyrażenie) Historię Metalu, że tłum szalał nieziemsko. Piękne uczucie, kiedy ludzie Cię niosą. :D Szkoda tylko, że tak szybko się to wszystko skończyło. Mega smutno było wyjeżdżać stamtąd, a i tak w drodze powrotnej poznaliśmy kilka ciekawych osób. Tak, wiem, jaram się może i za mocno.. ale no kuu.. w końcu spełniło się moje marzenie, żeby tam jechać. Dziękuję Kochanie, gdyby nie Ty, to pewnie nadal byłoby tylko w mojej głowie..niezrealizowane ;*
    Co nowego poza Woodstockiem? Hm, myślę, że ostatnio zmieniam się trochę, tzn. zmieniam podejście do niektórych spraw, do mojego wyglądu, ubrań i takie tam. Może i nie wszystkie te modyfikacje są moim pomysłem (bo nikt nie uwierzy mi przecież, że tak nagle lubię kolory inne niż czerń), ale ostatecznie nie mam nic przeciwko i nawet mi się to podoba. I mam jaśniejsze włosy, ale na to zanosiło się już od dawna.
    Mój sposób bycia też nie jest już taki, jak kiedyś. Jeździliśmy w te wakacje prawie co sobotę do EX clubu w Mieleszynie.. Kto by pomyślał, że ja mogę tam pasować? A jednak ! Świetna zabawa i nawet muzyka wpada mi w ucho. Coś się ze mną dzieje.. Ale chyba pozytywnego. ;)
    Teraz od poniedziałku moi rodzice są nad morzem, a ja z Patrykiem u mnie. Uwielbiam jego towarzystwo, wygłupy i takie tam. Zajebiście się razem bawimy.
Dobra, kończę i lecę do niego. Napiszę niebawem.
Buźka dla stałych bywalców. ^^

Kocham Cię Skarbie.






niedziela, 14 lipca 2013

14 lipca 2013

    Wow.. od 2 miesięcy nie dałam wpisu .. Wybaczcie, bo widzę po ilości wyświetleń, że jakiegoś oczekiwaliście.. Chyba mam dziś sporo do opisania, ale to zaraz wyjdzie w praktyce.
    Zacznę może od wydarzeń związanych z Piotrem. Należy on do przeszłości, owszem, ale sam tak wybrał. Nie mam tu na myśli, że ze mną zerwał. On mnie po prostu zdradził. A ja zdrady nie toleruję, więc go pożegnałam. Cóż, szczerze zawiodłam się na nim bardzo, bo i ja i wszyscy, z moimi rodzicami włącznie, myśleliśmy, że to dobry chłopak. Pozory mylą, bywa.
    Krótko po tym, jak dowiedziałam się prawdy i to skończyłam zaczęły mi się praktyki w IBB Andersia Hotel. Pracowałam tam miesiąc. Baaardzo żałuję, że już się skończyły.. Ludzie byli świetni! Uwielbiam! Zaczynałam od działu F&B, czyli mówiąc krótko, od restauracji. Byłam akurat przydzielona do Mosaici. Miałam zmiany najwcześniej od 10:30, więc nawet mi pasowało, żeby wypocząć, a i w pracy jakoś specjalnie się nie męczyłam, poza tym, że strasznie bolały mnie nogi. W tym momencie dorzucam pozdrowienia dla Bartka, Kasi, Ani, Łukasza, Darka i Adama. Przez następne dwa tygodnie miałam dział Housekeepingu. Tu już tak kolorowo ze zmianami nie było, bo o 7:30 zaczynałam. Musiałam wstawać o 5..Porażka. Ale poza ciężką pobudką praca była fajna. Większość dnia zmieniałam tylko pościele i wycierałam kurze. Podobało mi się tak, że aż nie chciałam, żeby ostatni dzień pracy się kończył.. Pozdrowienia dla Wery, Ani, Sylwii, Kasi i Natalii. W ten właśnie sposób skończyłam praktyki z oceną bardzo dobrą.
    Jeszcze w czerwcu zaczęłam się spotykać z Patrykiem, znów, heh. Zaczęło się od tego, że miałam czas wolny przed praktykami, a byłam już w Poznaniu i on akurat też. I wyszło tak, że się tam spotkaliśmy. Od tego czasu często pisaliśmy ze sobą, widywaliśmy się i takie tam. Zaprosił mnie też na osiemnastkę do Ślepka. Od wtedy widywaliśmy się już praktycznie codziennie, no ewentualnie co dwa dni. Nawet w drodze po nowy samochód mu towarzyszyłam. Jeździmy też z Pepkiem na imprezy do EX clubu w Mieleszynie. Świetne miejsce, klimat i wgl.. Wczoraj, a właściwie dziś w nocy byliśmy tam na projekcie X. Genialne Party! Chcę więcej ! A co do Patryka to dla tych, którzy jeszcze nie zrozumieli przekazu : tak, jesteśmy razem, znów, ale myślę, że oboje się zmieniliśmy i że będzie już tylko lepiej. Mam nadzieję, że wszyscy to uszanują, a przynajmniej zostawią głupie komentarze dla siebie. To nasze życia i nasze wybory.
    Na koniec wiadomość, którą facebookowicze znają ZDAŁAM PRAWKO! Teraz czekam już tylko na plastik. ;)





poniedziałek, 13 maja 2013

13 maja 2013

    Po prawie miesięcznej przerwie znów zawitałam w skromne progi mojego kochanego bloga. Buziaki dla wytrwałych, bo oczekiwanie na kolejne notki wlecze się w nieskończoność, przepraszam.
    Ostatnio sporo dzieje się w moim życiu. Dużo zmian, ale myślę, że na lepsze. Za dwa tygodnie mam już koniec roku szkolnego i idę na miesiąc praktyk. Z jednej strony trochę się boję, a z drugiej jestem podekscytowana i nie mogę się doczekać. Tak, zagmatwane to i z pewnością nie do końca zdrowe, ale co zrobić.. Taka już jestem. Teraz wystarczy już wytrwać do końca maja i luz (tak prawie). ^^
    Kolejną "nowością" jest mój związek z Piotrkiem (fejsbukowicze wiedzą).Kurcze, zakochałam się. Może tak po krótce o nim opowiem. A zatem : ma 19 lat, mieszka w Czarnkowie i jest straaasznie kochany (kiedy mnie NIE drażni :D). Tak, tak, potrafi zdenerwować, jak mało kto, ale zawsze umie to wynagrodzić. Spotykamy się często, jak najczęściej, bo tęsknię, on też (chyba). Tak przynajmniej mówi :p.Co by tu Wam jeszcze opowiedzieć o nim.. Ma świetne tatuaże, kręcą mnie. (Sama myślę o kolejnym, ale nie zdradzę jakim ani nawet w którym miejscu.) Mówiłam już, że jest słodki i kochany? Mój Wariat. <3
    Jest jeszcze jedna nowina, ale ta zdecydowanie negatywna.. Cholernie wkurzam się, że nie mogę zdać prawka. Naprawdę przed egzaminem mam taki stres, że uhh.. nie mogę się skupić.. Mam już dość odwiedzania WORD-u, więc mam nadzieję zdać tym razem. Trzymajcie za mnie kciuki.
    Kończę na dziś. Pozdrawiam ;*





wtorek, 16 kwietnia 2013

16 kwietnia 2013

    Nie było mnie tu całe wieki... wiem. To znaczy, wchodziłam, ale jak tylko zaczynałam pisać, to traciłam wątek, albo temat wydawał mi się nudny. Ileż można było pisać o tej złej, okrutnej zimie ?
    Co u mnie ? Teraz już wydaje się okej, chociaż miałam ostatnio trudny czas. 7 kwietnia zmarł mój dziadek.. Bardzo to przeżyłam. Na szczęście mam wspaniałych przyjaciół, dzięki którym się pozbierałam. Nie wiem, co zrobiłabym bez Patryka.. Był ze mną na pogrzebie i myślę, że gdyby nie on, to ja również znalazłabym się tam na dole..w piachu.
    Co by tu jeszcze opowiedzieć.. dużo dziś piszę, bo miałam kilka zadań do zrobienia do szkoły, w czym były dwa artykuły, więc stwierdziłam, że może napiszę coś i tutaj, skoro i tak mam "już rozgrzane paluszki".
   Tatuażem już podniecałam się tutaj, ale niedawno kupiłam sobie też soczewki. Są meega. Czerwone. Chodzę w nich często, czasem też w szkole. Kocham przerażać nimi ludzi. Rawrrr
Znów zmieniłam kolor włosów. Już nie jest taki, jak na poniższej focie. Teraz są czarno-śliwkowe.<3
Ale tak w ogóle to nie wiem już co pisać.. Odezwę się niedługo.





wtorek, 5 lutego 2013

5 lutego 2013

    Najwyższy czas, żebym coś tu napisała, ale będzie to wpis właściwie o wszystkim i o niczym.
    W moim hmm.. "życiu uczuciowym" bez zmian, tzn. nie mam nikogo nowego, ale też się nie zamykam, szukam kogoś, kto jest warty uczuć. Może kiedyś sam się znajdzie. Bo bezsensowne są poszukiwania na siłę.. Mam dużo znajomych, kilkoro przyjaciół i nie jestem przecież samotna.
    Na końcu poprzedniej notki dopisałam, że zrobiłam sobie tatuaż. Jaaaaaram się nim! Jest po prostu świetny (może kiedyś się tu nim pochwalę). Mam moją upragnioną od lat różyczkę leżącą na plecach. <3 Cudo, mówię Wam. :)
    Co poza tym u mnie? W sumie nic ciekawego. Od listopada, czy tam grudnia robię kurs na prawko, więc miałam ostatnio sporo zajęć z tym związanych. A we ferie prawie codziennie jazdy 'elką' (przez co musiałam być w domu heh), ale skończyłam w poniedziałek te 30 godzin i teraz czekam już tylko na termin egzaminu. Zdaję nowe testy, więc codziennie muszę nad nimi troszkę przysiedzieć, ale myślę , że nie będzie tak znów źle. Zaliczę to. :)
    W sobotę jadę z Darią i Tomkiem na "Rock In Arena", czym się podniecam strasznie i nie mogę się doczekać. Będzie świetnie.
    Nie wiem, co dodać, więc kończę..